Home FeaturedPrzeczytaj to zanim rozjaśnisz włosy! Wszystko o czym nie powie ci fryzjer (bo nie ma na to czasu)+ lista dobrych i złych silikonów.

Przeczytaj to zanim rozjaśnisz włosy! Wszystko o czym nie powie ci fryzjer (bo nie ma na to czasu)+ lista dobrych i złych silikonów.

by Anais Biel

*Bohaterami powyższej ilustracji są Dalia i Serdel czekający na adopcję we Wrocławskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt

Wiele kobiet marzy o platynowym blondzie, ale niestety nie każdy typ włosa przetrwa przez kolejne kilka miesięcy nawet po najdroższym i najdelikatniejszym rozjaśnianiu. Zanim rozjaśnisz włosy, przeczytaj to koniecznie. Dla wielu kobiet rozjaśnianie lub balejaż typu blond kończy się kilkoma dniami lub tygodniami radości, po czym włosy zaczynają się wykruszać i wyglądają jakby wciągnął i wypluł je kombajn zbożowy. Jednak marzenie o blond włosach jest tak silne, że nawet koszt pielęgnacji i utrata włosów po rozjaśnianiu przestają grać rolę i myślimy sobie, że „jakoś to będzie”. Więc tutaj napiszę o krokach przed rozjaśnianiem i o pielęgnacji, na którą trzeba się nastawić od godziny „zero”, żeby nie było niespodzianek. Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli czegoś bardzo pragniemy, przeszkody typu „trudne w pielęgnacji”, „wymagające”, „kosztowne”, wcale nie brzmią odstraszająco. Jednak blondy, które widać każdego dnia na ulicy w dużej większości wyglądają- bez względu na to jakie właścicielka miała wcześniej włosy- tak samo: żółto i matowo. A przecież nie tak miało być.

Kiedy jest najlepszy czas na blond?

Wtedy, kiedy i tak myślisz o ścięciu włosów. Jeśli szybko się wykruszą, nie będziesz żałować, bo i tak chciałaś spróbować krótszego cięcia.

Przed umówieniem się na balejaż czy rozjaśnianie trzeba koniecznie udać się do wybranego salonu fryzjerskiego i skonfrontować swoje marzenia z rzeczywistością. Niektóre kobiety mają rzadkie, ale grube włosy, inne mają gęste, ale cienkie. Szczęściary mają włosy grube, gęste i w naturalnie chłodnym odcieniu blond. Te kobiety najprawdopodobniej wyjdą z salonu z uśmiechem na twarzy i terminem na platynową transformację. Właścicielki grubych i rzadkich włosów będą mogły zaryzykować, ale tutaj już ostrożność będzie zwiększona. Kobiety o cienkich włosach, wszystko jedno czy gęstych, czy rzadkich, mogą rozjaśnić włosy tylko delikatnie, a bardziej zbliżony kolor do platyny uzyskać mogą w tej grupie tylko panie o naturalnym, chłodnym odcieniu blond. Pozostałe kobiety mogą mimo wszystko spróbować- jeśli znajdą szalonego, lub mało doświadczonego fryzjera (odradzam), ale dosyć szybko po transformacji zacznie się szukanie informacji o ratowaniu spalonych, kruchych, łamiących się włosów. Właścicielki naturalnych, ciepłych i cienkich blond włosów (przy dzisiejszych technologiach) nie będą miały raczej platynowego blondu i mogą się cieszyć jak w ogóle uda się wyczarować champagner -blond… Cienkie włosy nie wytrzymują dobrze ekstremalnego rozjaśniania i nie ma na to innej rady, jak pogodzić się z trochę ciemniejszym i cieplejszym odcieniem blondu.

Wybierz dobry salon fryzjerski, dlatego, że raz zrobiony balejaż czy rozjaśnianie zwykle nie może być powtórzone. Im cieńsze włosy, tym korygowanie jest mniej realistyczne, gdyż doprowadziłoby do całkowitego zniszczenia włosów. W zależności od tego jak szybko rosną włosy, następne globalne rozjaśnianie możliwe będzie np. za trzy lub cztery lata. Do tego czasu możliwe będzie jedynie rozjaśnianie odrostów, a z kolorem wcześniej rozjaśnionych włosów trzeba będzie się pogodzić.

Nawet jeśli uzyskamy blond naszych marzeń, warto wiedzieć co nas czeka po pierwszym myciu włosów w domu. Bo to, że będzie fajna tafla zaraz po wyjściu z salonu, jest niemalże oczywiste. Przeważnie te kilka pierwszych godzin po wyjściu z salonu bardzo cieszy. Zaraz po rozjaśnieniu włosy mają jeszcze „resztki sił”, nie zaczęły masowo odpadać, zostały wypielęgnowane czymś efektownym (i często nietrwałym, lub na dłuższą metę szkodliwym), nierzadko zawierającym niespłukiwalne silikony, których szkodliwość uwidacznia się dopiero po kilku tygodniach. Jednak po pierwszym umyciu w domu, włosy będą się już plątały, będą tworzyć supełki i jak tylko ruszysz głową zaczną wyglądać niechlujnie, a to wszystko po trudnym i długim rozczesywaniu ich specjalną i drogą szczotką ze szczeciny dzika, która od teraz też będzie potrzebna. Po kilku myciach wypłucze się toner, który na żółtych włosach wyczarował charyzmatyczny, piękny kolor i konieczna stanie się poprawka. Jak się okazuje- co kilka myć. Jeśli chcesz mieć identyczny kolor, jak po wyjściu z salonu, musisz się tam znowu udać, zapłacić i znowu pozwolić podniszczyć swoje włosy tonowaniem. Zanim autorka Elizabeth Gilbert zgoliła całkowicie swoje cienkie, rozjaśniane włosy, regularnie wydawała na fryzjera 700 dolarów miesięcznie. Ale przede wszystkim szkoda jej było marnować tyle godzin życia na przesiadywanie w salonach, a później pożerające dużo czasu stylizowanie swoich problematycznych blond włosów przed wyjściem z domu. Więc są to faktory, które warto przemyśleć. Czy na prawdę warto? Decydując się na blond, decydujesz, że będziesz poświęcać swój cenny czas na wieloetapową pielęgnację włosów i przesiadywanie w salonach fryzjerskich. Oczywiście nie musisz ich tak wyśmienicie pielęgnować, ale jak tego nie zrobisz, skutki szybko będą widoczne. Mimo inwestycji w intensywną pielęgnację, włosy będą i tak problematyczne i zniszczone i każde drobne zaniedbanie skończy się wykruszaniem i łamaniem włosów.

Przywrócić im gładkość i sprężystość można już tylko przy pomocy dobrych silikonów i hardcorowej, czasochłonnej pielęgnacji, która wymaga wprawy i eksperymentów- czyli czasu i pieniędzy na kosmetyki, które i tak pewnie wylądują częściowo w koszu, gdyż akurat na twoich włosach się nie sprawdzą. Niewiele kobiet zdaje sobie z tego sprawę, że suszenie włosów suszarką będzie pogarszać stan rozjaśnianych włosów, a jeśli już się uprzemy, to tylko chłodny nawiew plus kolejny egzystencjalny produkt- czyli spray chroniący przed ciepłem i wysuszaniem…Chodzić spać z mokrymi włosami też nie zdrowo, więc trzeba będzie wygospodarować na to mycie i pielęgnację czas, plus czas na suszenie chłodnym nawiewem

Rozjaśniane włosy będą cierpiały dosłownie przez wszystko i z tygodnia na tydzień będą w coraz gorszej formie. Objętość fryzury będzie znikać raczej stopniowo, ale czasami może wyłamać się nawet całe grube pasmo. Powtarzam- to, że z czasem stracisz część objętości włosów przez rozjaśnianie nie jest wyjątkiem- tylko w większości przypadków oczywistością. Jednak wiele osób myśli wtedy, że po prostu nie potrafi zadbać o swoje włosy tak jak fryzjer, bo fryzjer to przecież mistrz i ma najlepsze, drogie produkty…Jest to jednak tylko złudzenie. Czasami fryzjerzy po prostu wierzą w to co mówi im producent kosmetyków i przekonują się dopiero na włosach klientek, że nabrali się na reklamę. Fryzjer, nawet ten najlepszy, to w przypadku rozjaśniania zawsze mistrz na kilka godzin. Po pierwszym umyciu włosów to ty będziesz musiała być mistrzynią ich pielęgnacji. Fryzjer niszczy włosy rozjaśnianiem na twoje własne życzenie, ale stosuje produkty, które przez kilka godzin, jednorazowo zastosowane, nabłyszczają i wygładzają włosy. Gdyby chodzić do tego mistrza co drugi dzień na mycie głowy i pielęgnację, tak aby fryzjerowi przyszło użerać się z twoimi zniszczonymi rozjaśnianiem włosami, zaczniesz słyszeć komentarze, że używasz złej pielęgnacji, bo się nie rozczesują… Nie rozczesują się, gdyż są rozjaśniane i tak kapryśne, że kilka dni po rozjaśnianiu nawet sam fryzjer nie ma już ochoty się nimi zajmować i wtedy być może odmówi usługi (za duże koszty w stosunku do zarobku) i poradzi detoks, czyli tak zwane zostawienie włosów w spokoju. Poza tym fryzjer to też biznesmen, który patrzy na koszty, więc każdy mililitr odżywki się liczy. Ponieważ biznes musi się opłacać wcale nie ma gwarancji, że twoje włosy otrzymają najlepszą dostępną pielęgnację. Wręcz przeciwnie, często liczy się tylko pierwszy, krótkotrwały efekt, tak żeby fryzjer mógł pstryknąć zdjęcie i wrzucić na Instagram (niektórzy nawet już nie pytają o zgodę) i celebrować piękny rezultat swojego mistrzostwa, wabiąc kolejne klientki. Może też polecić laminowanie lub inne krótkotrwałe zabiegi, które wcale nie pomogą w ratowaniu włosów, tylko stworzą chwilową iluzję poprawienia ich kondycji, a później pojawią się tylko dodatkowe szkody. Czasami możesz osiągnąć lepszy rezultat rozjaśniając sama w domu, niż fryzjer, który nie zna jeszcze twoich włosów. Pamiętaj też, że niektóre produkty ochronne mogą utrudniać rozjaśnianie włosów. Skonsultuj swoją rutynę przed rozjaśnianiem z fryzjerem. Krótka wizyta w salonie zanim zrobisz termin na rozjaśnianie pomoże i tobie (poznasz fryzjera i metody jego pracy), ale też fryzjerowi, gdyż zobaczy on na żywo twoje włosy i oceni czy w ogóle nadają się do rozjaśniania i w jakim stopniu. W razie odmowy nie będzie trzy godzinnej, nieplanowanej przerwy w jego kalendarzu. Zmniejszamy też prawdopodbieństwo, że fryzjer weźmie się za rozjaśnianie, bo akurat nie ma innej klientki.  Ostatecznie, szacunek do czasu innych ludzi wychodzi wszystkim na dobre i pomaga poprawiać jakość usługi.

Rozjaśnione włosy będą się kruszyć przez mycie, przez dotykanie i czesanie, przez promienie słońca (potrzebować będziesz ochrony UVA i UVB), przez kąpiele w słonej lub chlorowanej wodzie, przez zimno i przez wiatr, przez kontakt z szorstkimi powierzchniami jak np. ubrania- tutaj z wełny przestaw się lepiej na kaszmir, z bawełny na satynę bawełnianą i jedwab. Zrezygnuj z ulubionego łańcuszka z Matką Boską, jeśli wplątują się w niego włosy, wymień pościel na satynę, wyposaż się w specjalne, satynowe ręczniki do włosów zniszczonych, a oparcia foteli i nagłówek w aucie to miejsca z którymi od teraz twoja głowa nie powinna mieć w ogóle kontaktu. Wszelkie powierzchnie będzie trzeba wyłożyć jedwabiem albo satyną. Najlepiej będzie od teraz nosić swoje zniszczone rozjaśnianiem włosy w upięciu, gdyż wiatr, powietrze, słońce będą je uszkadzać i ciągle będą powstawać nowe supełki. A więc trzeba powiedzieć do widzenia pięknym, długim, rozpuszczonym włosom…Teraz będziesz chronić je upięciami. Ale zanim zaczniesz je w ogóle upinać, musisz jeszcze dowiedzieć się jak i czym, gdyż nie wszystko do takich wymagających włosów się nadaje…

Czy dalej masz ochotę na blond?

Oto kolejne niemiłe niespodzianki: Wiele produktów ochronnych i pielęgnujących, które wyszukasz sobie po kilkugodzinnym internetowym maratonie (i kilku dniach nauki czytania składów- gratuluję, jeśli masz na to czas) plus kilku tygodniach testowania, będzie się przyczyniać do ciemnienia lub żółknięcia drogiego blondu. W moim przypadku dociążenie maską i konieczne intensywne olejowanie sprawiło, że efekt rozjaśnienia prawie całkiem zanikł(!) , gdzie naturalnie mam ciemny, ciepły blond i rozjaśniłam o dwa-trzy tony (chciałam bardziej, ale nie wyszło). A więc pielęgnacja nawilżająca i natłuszczająca, bez której ani rusz i to już od pierwszego mycia, spowodowała żółknięcie i przyciemnienie, więc teraz kolej na fioletową maskę, która włosy z powrotem wysuszy…i tak w kółko. Gdybym wiedziała, że rozjaśnienie będzie tak małe, że w wyniku nawilżających i natłuszczających produktów efekt prawie zniknie, to zrezygnowałabym w ogóle z usługi.

Poza tym będziesz potrzebowała najprawdopodobniej różnych technik pielęgnacji rozjaśnionych włosów- czyli znowu zakupu i eksperymentowania z pielęgnacją, tym razem w zależności od pogody. Upały, deszcze, mrozy, wszystkie kaprysy pogody będzie trzeba śledzić i dostosowywać do nich pielęgnację włosów, którą rzecz jasna musisz sobie najpierw wypraktykować, gdyż nie ma idealnych rozwiązań dla wszystkich. Oznacza to, że kosmetyki, które sprawdzały się latem mogą zawieść jesienią i zimą. Dochodzi jeszcze cykl miesiączkowy, który poprzez wahania hormonalne jest znanym sprawcą złych dla włosów dni itd. Stosowanie ciągle tych samych kosmetyków może spowodować po jakimś czasie„przesycenie się” nimi włosów. A jeśli masz jeszcze problematyczną skórę- suchą lub tłustą- będziesz balansować na krawędzi łupieżu (wysuszające fioletowe produkty, podrażniające odżywki) i szybkiego przetłuszczania się włosów prowadzącego do oklapnięcia (oleje i nawilżające produkty). Przy cienkich włosach żadna z tych opcji nie dodaje uroku. Zwykle kiedy nawilżymy włosy tak aby się nie plątały, zaczynają sklejać się w strąki. Uzyskanie sypkich, nawilżonych, nie plączących się włosów graniczy z cudem i wymaga wielu eksperymentów i wprawy.

Rozjaśniane włosy powinny być myte rzadziej. Każde mycie jest dla nich dodatkowym chemicznym stresem, temperatura wody nie może być zbyt wysoka, woda nie może być zbyt twarda (powoduje żółknięcie i plątanie)…A jak się już przetłuszczą to chciało by się przedłużyć czas do następnego mycia suchym szamponem, jednak rozjaśniane włosy, które i tak się już mocno plączą, po suchym szamponie plątać się będą jeszcze bardziej, a przecież żeby temu zapobiec stosujemy dobre (miejmy nadzieję) silikony.

Ok, jeszcze jedna informacja. Pozostawianie odżywek na głowie dłużej niż zalecają producenci (a jak często robią to Instagramerki), może skończyć się podrażnieniem skóry głowy czy reakcją alergiczną (w moim przypadku tak właśnie się dzieje). Nie musi, ale może. Odżywka to też chemia, a niektóre z nich mają problematyczne dla zdrowia składniki- zwróćcie uwagę na składy odżywek też podczas karmienia i ciąży (albo planowania jej w przyszłości- pod kątem chemii niszczącej płodność).

Które silikony są dobre, a z których lepiej zrezygnować?

Silikony są potrzebne do wygładzania otwartych łusek włosów po rozjaśnianiu i koloryzacjach. Większość silikonów jednak nie spłukuje się wraz z wodą tylko okleja włos tworząc wokół niego barierę, przez którą nie mogą przedostać się do włosa środki pielęgnujące ani wilgoć. Efekt lśniących włosów trwa kilka dni, ale z czasem włosy stają się coraz bardziej kruche, ciężkie, szorstkie i suche. Niespłukiwalne silikony są jak beton, który gromadzi się na włosach i je stopniowo niszczy. Aby je usunąć trzeba myć włosy przed nakładaniem odżywek intensywnymi szamponami z Sodium Lauryl Sulfate (SLS) i stosować peelingi trychologiczne skóry głowy i włosów. Inaczej odżywki i oleje nie mają szans nawilżyć ani wypielęgnować włosów. SLS występuje nie tylko w szamponach, ale również w środkach czyszczących, takich jak płyny do naczyń, proszki do prania i środki do czyszczenia maszyn…Są intensywnie czyszczące, wysuszają skórę głowy i włosy, mogą przyczyniać się do wypadania włosów, reakcji alegicznych i innych problemów. Stosowanie mocnych szamponów na rozjaśnianych włosach nie pomaga też w ich ratowaniu. Po rozjaśnianiu dobrze jest zwykle zrezygnować ze swojego ulubionego szamponu i zaopatrzyć się w delikatny produkt przeznaczony dla włosów zniszczonych i suchych. Dodam, że raczej nie będzie to produkt z półki z kosmetykami naturalnymi. Szampony naturalne stosowane przez wiele lat mogą mocno zniszczyć włosy- tutaj mówię z własnego doświadczenia, gdyż przechodziłam fazę „zero chemii” i jednak jeśli chodzi o szampony to nawet te najdroższe, na dłuższą metę nie pielęgnowały tak skutecznie, jak konwencjonalny szampon z dobrym składem. Więc lepiej sięgać po odżywki, maski i sera zawierające łatwo zmywalne silikony, czyli takie, które można usunąć łatwo i bez szorowania przez sam kontakt z wodą. Znalezienie odżywek i masek z takimi silikonami wymaga trochę wysiłku. Nie chodzi też o całkowitą rezygnację z silikonów, tylko wybieranie tych łatwo zmywalnych, bo do ich usuwania nie trzeba intensywnych, ostrych szamponów.

Innym argumentem przeciw syntetycznym silikonom jest ich negatywny wpływ na środowisko. Silikony są problematyczne jeśli chodzi o recykling i nie rozkładają się w ciągu kilku lat. Biodegradacja silikonów może trwać od 50 do 1000 lat…Silikony zaliczane są do mikroplastiku i wykrywa się je już niestety w rybach i roślinach. Silikony, które przedostały się z wodą do środowiska robią to samo co z włosami- tworzą film, który wszystko uszczelnia i dusi. Jeśli zostaną zatrzymane w oczyszczalni ścieków częściowo trafiają na pola albo zamieniają się w piasek, którego usuwanie z oczyszczalni jest kosztowne i zużywa dużo energii.

Kolejność stosowania produktów, a ich składy

Ważna jest też kolejność stosowania produktów. Jeśli np. zaraz po umyciu włosów zastosujemy fioletową maskę zawierającą problematyczny silikon dimethicone, włosy zostaną uszczelnione niespłukiwalnym silikonem, a nakładane później odżywki czy oleje nie będą już pielęgnować i wzmacniać włosów, tylko pozostaną na ich powierzchni i pomogą jedynie tworzyć krótkotrwałe wrażenie zdrowego włosa, podczas gdy jego środek pozostanie bez pielęgnacji i z czasem będzie wysychał, dopóki silikon z fioletowej maski nie zostanie dokładnie usunięty szamponem z SLS i nie zastosuje się innej odżywki. Można sobie zatem wyobrazić dlaczego szampony zawierające silikony są problematyczne- gdyż zwykle nakładamy odżywki po umyciu włosów szamponem, a szampon z silikonami uszczelnia włos i uniemożliwia wchłonięcie dodatkowej pielęgnacji.

Jeśli stosujemy odżywkę z trwałymi silikonami trzeba zawsze pamiętać o tym, że szampon musi mieć mocniejszą recepturę, która umożliwia później usuwanie silikonów i że trzeba zastosować intensywną pielęgnację jak np. olejowanie przed odżywką, a więc zanim silikon „uszczelni” włos. Jeśli w ciągu dnia dokładamy później np. oleju na suche końcówki, trzeba pamiętać, że olej nie będzie w nie już dobrze wnikać przez wcześniejsze zastosowanie maski albo szamponu z silikonami. W tym przypadku olej może najwyżej chwilowo ułatwić rozczesywanie. Aby jednak odżywił on włosy od środka powinien być zastosowany  po oczyszczeniu włosów z ewentualnie wcześniej stosowanych silikonów, a także przed maskami i odżywkami z silikonami. Produkt z silikonem, wszystko jedno czy dobrym czy złym, powinien być zawsze ostatnią warstwą pielęgnacji. Pamiętajcie, że niektóre olejki do włosów też zawierają silikony.

Silikony i substancje łatwo zmywalne

  • Lauryl methicone copolyol
  • Dimethicone Copolyo
  • Dimethicone copolyol
  • Trideceth-12
  • Cetrimonium Chloride
  • Hydrolyzed Wheat Protein (to nie jest co prawda silikon, ale działa podobnie, ponadto ulega rozkładowi)
  • Hydroxypropyl
  • Behentrimonium Chloride

Silikony niespłukiwalne

  • Cetearyl methicone
  • Cetyl Dimethicone
  • Cyclomethicone !
  • Cyclopentasiloxane !
  • Dimethicone
  • Dimethiconol
  • Stearyl Dimethicone
  • Trimethylsilylamodimethicone
  • Cyklotetrasiloksan D4 (może źle wpływać na płodność!)
  • Cyklopentasiloksan (jak wyżej)!
  • Octamethylcyclotetrasiloxan !
  • Decamethylcyclopentasiloxan!
  • Behenoxy Dimethicone
  • Polysiloxane (pod tą nazwą mogą skrywać się zarówno łatwo spłukiwalne jak i trudne do usunięcia silikony)

Podsumowując pielęgnacja włosów rozjaśnianych jest trudna, czasochłonna i droga. Przed rozjaśnianiem warto przeanalizować swoją gotowość do poświęcania dużej ilości czasu na pielęgnację rozjaśnionych włosów, gdyż na jedno umycie, dociążenie maskami, olejowanie, rozczesywanie po myciu i suszenie chłodnym nawiewem można stracić każdorazowo nawet 1,5 godziny przy długich i gęstych włosach. Nie wspominam już nawet o czasie potrzebnym na naukę i wynajdywanie kosmetyków, które wypielęgnu dany typ włosów. Jeśli mimo wszystko zdecydujesz się na rozjaśnianie to raczej, wiedząc już co cię czeka, nie będziesz niczego żałować. Czasami warto spróbować dla tej chwili radości, albo po prostu dla doświadczenia. Po co marnować czas na fantazjowanie o pięknym blondzie w przyszłości? Im wcześniej spróbujesz tym lepiej – z wiekiem włosów nie przybywa. Jeśli wymarzony blond okaże się niemożliwym do osiągnięcia, prędzej czy później to zaakceptujesz, a jeśli masz zaufaną fryzjerkę, być może zaopatrzy cię też w dobrą pielęgnację i wcale nie będziesz musiała długo szukać pasujących kosmetyków, ani eksperymentować. Pomyśl też o wcześniejszej wizycie u dobrej kolorystki. Po analizie kolorystycznej może się okazać, że pokochasz swój naturalny kolor włosów. Rozważ też, zamiast rozjaśniania, koloryzację na blond farbą z amoniakiem bez MEA (Ethanolamine). Powodzenia!

Leave a Comment

You may also like

Anais Biel
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.